
Wiosenne porządki? Zastosuj je także w swojej kosmetyczce!
Skinimalizm to głośny trend pielęgnacyjny tej wiosny.
Narodził się z rosnącej potrzeby ograniczenia konsumpcji.
Zauważyliśmy, że wcale nie potrzebujemy setek gadżetów czy szafy pełnej ubrań.
Podobnie jest z kosmetykami. Im ich więcej, tym mniejsza szansa, że zdążymy je zużyć przed upływem terminu ważności.
Skinimalizm, czyli kosmetyczny minimalizm – przychodzi z pomocą!
Oto jak wprowadzić go w życie:
- Przejrzyj swoją kosmetyczkę.
Których z produktów używasz, a które tylko zbierają kurz? Te drugie spróbuj oddać bliskim lub zużyj w inny sposób (np. nietrafiony krem do twarzy wykorzystaj jako balsam do ciała). - Przeanalizuj potrzeby skóry.
Każda skóra potrzebuje 4 głównych kroków w pielęgnacji: złuszczania (peeling), tonizowania (tonik), nawilżania (maksymalnie 2 kremy) i ochrony przed słońcem (produkt z SPF). Przemyśl, jakie dodatkowe potrzeby ma Twoja cera. Działania przeciwzmarszczkowego? Wzmocnienia bariery hydrolipidowej? Rozjaśnienia przebarwień? - Wybierz substancje aktywne.
Skóra nie lubi łączenia kilku składników o podobnym działaniu. Nie ma sensu kupować np. kilku produktów antyoksydacyjnych – wystarczy dobre serum z witaminą C. Staraj się nie przesadzać z ilością substancji. Trzy składniki aktywne w całej rutynie pielęgnacyjnej spokojnie wystarczą. - Zanim kupisz, pomyśl trzy razy.
Unikaj robienia zakupów pod wpływem reklam. Zanim zainwestujesz w kolejny krem, zadaj sobie pytanie: „Czy w mojej pielęgnacji mam przestrzeń na ten kosmetyk?”. Jeśli masz już krem na dzień – zużyj go, a dopiero potem pomyśl o kolejnym.
Skinimalizm ratuje nie tylko planetę, ale też skórę!
- Szybciej zauważysz, z którym kosmetykiem Twoja cera się nie lubi.
- Zrozumiesz, które składniki najlepiej na nią działają.
- Nie przeciążysz jej nadmierną ilością substancji.
- Zaczniesz lepiej rozumieć jej potrzeby.
- Dasz skórze odetchnąć – a ona odwdzięczy się blaskiem!
A Wy, jesteście skinimalistami?